Opieszałość władzy publicznej narusza prawa człowieka
26-11-2013
Pod koniec listopada Europejski Trybunał Praw Człowieka wydał wyrok w sprawie Wereda przeciwko Polsce (skarga nr 54727/08), stwierdzając naruszenie art. 5 konwencji, który gwarantuje prawo do wolności i bezpieczeństwa publicznego.
Skargę do ETPC wniósł Henryk Wereda, polski oficer Marynarki Wojennej. 5 lutego 2006 r. został on aresztowany i oskarżony o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą i łapówkarstwo. 13 lutego 2007 r., po procesie, został skazany na karę czterech lat pozbawienia wolności. Wyrok skazujący 31 maja 2007 r. został uchylony przez Sąd Najwyższy. Sprawa trafiła do ponownego rozpatrzenia, ale tymczasowe aresztowanie było wciąż przedłużane. 19 maja 2008 r. Sąd Najwyższy postanowił zwolnić Weredę z aresztu, zachowując go pod dozorem policji wraz z zakazem opuszczania kraju. Postanowienie o zwolnieniu z aresztu zostało wysłane listem priorytetowym tego samego dnia, ale mężczyzna opuścił mury dopiero 21 maja. Powołując się na artykuł 5 par. 1 i 3 konwencji praw człowieka poskarżył się na tę dwudniowa zwłokę, a także na to, że całkowita długość jego tymczasowego aresztowania była nadmierna.
Trybunał potwierdził naruszenie art. 5 par. 1 konwencji. Swoje rozważania rozpoczął od podkreślenia gwarancyjnej roli art. 5 konwencji, który chroni przed arbitralnym pozbawieniem wolności przez władzę. W odniesieniu do zwolnienia skarżącego z aresztu po czasie ETPC podkreślił, że w wyjątkowych okolicznościach może dojść do opóźnienia w zwolnieniu z przyczyn o charakterze czysto praktycznym, jednakże opóźnienie nie powinno przekraczać kilku godzin. Trybunał wskazał, że pomimo istnienia możliwości prawnej wysłania informacji w taki sposób, aby dotarła ona szybciej (przy użyciu faksu, e-maila) władze polskie z tej możliwości nie skorzystały. W związku z tym skarżący bezprawnie był pozbawiony wolności przez dwa dni.
Oceniając drugi z zarzutów, trybunał podsumował, że skarżący przebywał w areszcie prawie dwa lata. Od początku, zdaniem ETPC, istniały powody do zastosowania tego środka zapobiegawczego, w tym przede wszystkim zachodziła obawa, że Wereda będzie nakłaniał świadków do składania fałszywych zeznań.
Podkreślenia w tym miejscu wymaga uwaga sformułowana przez ETPC, który stwierdził, że dla zastosowania tymczasowego aresztowania nie wystarczy argument zagrożenia surowością kary, który został w tej sprawie przytoczony, a dla którego podstawę stanowi art. 258 par. 2 k.p.k. Następnie trybunał dokonał oceny toczącego się postępowania, stwierdzając, że władze dochowały należytej staranności w jego prowadzeniu. Na taką ocenę postępowania wpłynęła m.in. okoliczność, że terminy rozpraw były wyznaczane regularnie i nie dochodziło do większych przerw.
Wartość tego wyroku ETPC należy oceniać w co najmniej dwóch aspektach. Po pierwsze, strasburscy sędziowie podkreślili, że każda godzina bezprawnego pozbawienia wolności człowieka stanowi naruszenie jego praw, co znalazło swoje odzwierciedlenie w kwocie zadośćuczynienia przyznanego skarżącemu. Dwa dni opieszałości administracji więziennej kosztowały Polskę 15 tys. zł.
Po drugie – choć ETPC nie stwierdził tego wprost, ale wskazuje na to odwołanie się do wcześniejszego bogatego orzecznictwa – jest jasne, że w kwestii stosowania aresztu mamy do czynienia z systemowym problemem. W przyszłości może to skutkować dalszymi naruszeniami praw człowieka i w konsekwencji kolejnymi wyrokami ETPC.
Adam Ploszka
Tagi: