Internetowe archiwa gazet
22-06-2021
Europejski Trybunał Praw Człowieka na kanwie sprawy Hurbain p. Belgii (skarga nr 57292) miał okazję doprecyzować kolejny standard odnoszący się do obowiązków wydawców w związku z internetowymi archiwami gazet. Wyrok ten daje konkretne wytyczne wydawcom co do sposobu anonimizacji treści.
Wobec skarżącego, wydawcy gazety codziennej, toczyło się postępowanie o obowiązek anonimizacji cyfrowej wersji artykułu dotyczącego osoby fizycznej – G. – kierowcy, który spowodował śmiertelny wypadek drogowy. Kierowca ów wskazywał, że w jego sprawie doszło do zatarcia skazania, a anonimizacja artykułu miała czynić zadość prawu do bycia zapomnianym wynikającego z wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE. Belgijski sąd wyrokiem cywilnym z 2013 r. nakazał anonimizację cyfrowej wersji artykułu opublikowanego w 1994 r. i dodanego do internetowego archiwum gazety w 2008 r.
Skarżący zwrócił się do strasburskiego trybunału ze skargą na naruszenie art. 10 konwencji. Argumentował on, że wymaganie od wydawcy anonimizacji artykułu, którego zgodność z prawem nie została zakwestionowana, niesie za sobą ryzyko wystąpienia efektu mrożącego. Wskazywał, że prasa może powstrzymać się od przechowywania określonych wiadomości w swoich archiwach internetowych lub usuwać poszczególne elementy artykułów, które mogłyby się później stać przedmiotem takiego żądania.
W wyroku z 22 czerwca 2021 r. ETPC uznał, że wydawca ma obowiązek anonimizacji artykułów w archiwach gazet, jeśli podają one imię i nazwisko osoby, wobec której doszło do zatarcia skazania. Ma to na celu umożliwienie wyszukiwarkom odpowiednie zaindeksowanie zmienionego artykułu w wynikach wyszukiwania. Podobnie jak TSUE, trybunał przyjął, że do wyszukiwarek i do wydawców, którzy są źródłem spornych informacji, można zastosować różne obowiązki. To głównie dzięki wyszukiwarkom informacje o osobach prywatnych mogą być łatwo zlokalizowane przez internautów. Strasburscy sędziowie podkreślili, że sam fakt zamieszczenia przez gazetę artykułu na stronie internetowej ma wpływ na widoczność informacji. Tak więc początkowe naruszenie prawa G. do poszanowania życia prywatnego wynikało z decyzji wydawcy o opublikowaniu informacji na stronie internetowej, a przede wszystkim o utrzymaniu ich w archiwum – nawet jeśli nie było przy tym chęci zwrócenia na nie uwagi opinii publicznej.
Trybunał zastrzegł, że anonimizacja musi się jednak dokonywać na wyraźną prośbę osoby, której dane „wiszą” w internecie. Na wydawcy nie powinien ciążyć obowiązek dokonywania anonimizacji z automatu, gdyż może to wywoływać efekt mrożący i zachęcać do kasowania internetowych treści. W oczywisty sposób wystarczy też anonimizacja wersji online artykułu, a nie tej papierowej. Strasburscy sędziowie podkreślili, że każda zainteresowana osoba może wystąpić do wydawcy o oryginalny, niezanonimizowany, artykuł i powinna go otrzymać. Nawet jeśli w wyroku nie stwierdzono naruszenia art. 10 konwencji, w racjonalny sposób zabezpieczono gwarancje z niego płynące, warząc przy tym prywatność osoby domagającej się zmiany treści.
Wyrok ten doprecyzowuje wcześniejszego orzecznictwo ETPC, w szczególności sprawy Smolczewski i Węgrzynowski p. Polsce, w którym stwierdzono, że wydawca nie ma obowiązku usuwania artykułu z archiwum internetowego, jeśli mógłby on naruszać dobra osobiste, lecz powinien przy nim umieszczać stosowną adnotację o postępowaniu sądowym wytoczonym się w związku z publikacją.
Tagi: