Rodzina niejedno ma imię
07-11-2013
Mogą ją tworzyć także osoby pozostające w związku jednopłciowym, które korzystają z ochrony na gruncie art. 8 konwencji – uznał ETPC, rozpatrując sprawę Vallianatos i inni przeciwko Grecji.
W Grecji w listopadzie 2008 r. weszła w życie ustawa regulująca związki cywilne. Umożliwia wstąpienie w taki związek tylko osobom różnej płci. Skarżący zarzucili władzom Grecji, że kształt regulacji narusza ich prawo do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego (art. 14 w związku z art. 8 europejskiej konwencji praw człowieka). Zwrócili uwagę, że różne traktowanie osób ze względu na orientację seksualną stanowi zakazaną dyskryminację, stawia ich bowiem w gorszej sytuacji niż pary różnopłciowe, które mogą wstępować w związki cywilne.
Wielka Izba trybunału 7 listopada 2013 r. uznała, że Grecja rzeczywiście dopuściła się dyskryminacji (tylko jeden sędzia z 17 głosował odmiennie). Warto podkreślić, że wyrok wpisuje się w dotychczasową linię orzeczniczą trybunału, m.in. w sprawie Karner przeciwko Austrii oraz Kozak przeciwko Polsce.
Sędziowie odwołując się do konwencji, jako do żyjącego instrumentu, uznali, że współczesne państwo może chronić małżeństwo i tradycyjną rodzinę, ale nie może nie zauważać, że nie ma jednego modelu kształtowania życia prywatnego. Szybki rozwój sytuacji w wielu państwach członkowskich w kierunku prawnego uznania związków osób tej samej płci powoduje, że pary takie tworzą życie rodzinne, podlegają więc ochronie na gruncie art. 8 konwencji.
Z kolei odmienne traktowanie ze względu na orientację seksualną musi mieć szczególnie ważne i przekonujące przyczyny, by nie zostało uznane za zakazaną dyskryminację. Sędziowie odrzucili argumentacje rządu greckiego, który wskazywał, że ustawa została wprowadzona w celu ochrony dzieci poczętych poza małżeństwem. Zgodnie z tą argumentacją ochrony takiej nie należało przyznawać parom jednopłciowym, ponieważ nie są biologicznie zdolne do posiadania potomstwa. Trybunał podkreślił, że osoby homoseksualne chcące zawrzeć związek są w takiej samej sytuacji jak osoby heteroseksualne, a zatem grecka ustawa różnicuje ich traktowanie wyłącznie ze względu na orientację seksualną. Trybunał wskazał ponadto, że instytucjonalizacja związku ma nie tylko znaczenie praktyczne, ale i symboliczne. Umożliwienie osobom tej samej płci wstępowania w rejestrowane związki partnerskie pozwoli im regulować kwestie związane z fi nansami i dziedziczeniem na podstawie reguł dotyczących związków cywilnych. Tym samym ich relacja zostanie ofi cjalnie uznana przez państwo.
Strasburscy sędziowie podkreślili na zakończenie, że pomimo braku konsensusu wśród państw członkowskich Rady Europy istnieje widoczny trend regulacji związków jednopłciowych. Na 19 państw, które dopuściły rejestracje związków partnerskich, tylko Grecja i Litwa zarezerwowały to prawo dla par o odmiennej płci. Jeśli państwa konwencji dopuszczają w swoim porządku prawnym związki partnerskie, muszą je otworzyć również dla osób tej samej płci.
Grecja może wykonać wyrok w sposób dwojaki. Pierwszy polegać może na rozciągnięciu obowiązujących regulacji na związki jednopłciowe. Drugi – na wykreśleniu z greckiego porządku prawnego instytucji związków cywilnych. To spowoduje, że osoby heteroseksualne zostaną pozbawione alternatywy do instytucji małżeństwa, ale bez tego typu regulacji Grecja nie narazi się na zarzut dyskryminacji. Eliminacyjny scenariusz jest możliwy, ponieważ trybunał nie uznał do tej pory, iż relacje osób tej samej płci wymagają ochrony instytucjonalnej, np. w postaci rejestrowanego związku cywilnego.
Dominika Bychawska-Siniarska
Tagi: