Nagość prawnie chroniona

12-11-2013

Eliza Söderman w wieku 14 lat odkryła, że jej ojczym próbował sfilmować ją nago, ukrywając w łazience sprzęt do nagrywania. Kamera była ustawiona w kierunku wejścia do łazienki i kadrowała miejsce, w którym dziewczynka miała zwyczaj rozbierać się przed kąpielą. Matka Elizy po odkryciu sprzętu zniszczyła nagranie, nim ktokolwiek miał okazję je zobaczyć.

Dwa lata po zdarzeniu kobieta złożyła jednak zawiadomienie na policji, w wyniku czego ojczym został oskarżony o molestowanie seksualne dziecka. Jego pasierbica wystąpiła w postępowaniu w charakterze oskarżycielki posiłkowej, żądając zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych. W pierwszej instancji mężczyzna, który przyznał się do próby nagrania dziewczynki, został uznany za winnego i zobowiązany do wypłaty zadośćuczynienia. Sąd apelacyjny uniewinnił go jednak, wskazując, że czyn, którego się dopuścił, nie nosi znamion molestowania seksualnego (bo nie chodziło o doprowadzenie do odkrycia przez dziewczynkę kamery). Z kolei brak w Szwecji przepisów dotyczących zakazu filmowania osób bez ich zgody uniemożliwił pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej za naruszenie integralności cielesnej Elizy. Sąd zauważył, że czyn mógł być uznany za próbę produkcji pornografii dziecięcej, lecz takiego zarzutu oskarżonemu nie postawiono. Skarga kasacyjna nie została uwzględniona.

Eliza Söderman zwróciła się do ETPC, wskazując na naruszenie przez Szwecję prawa do prywatności (tj. art. 8 konwencji) poprzez niezapewnienie jej wystarczającej ochrony prawnej (skarga nr 5786/08). Trybunał, orzekając w składzie izbowym, nie dopatrzył się naruszenia konwencji. Wielka Izba, rozpatrując 12 listopada odwołanie nastolatki, doszła do innego wniosku.

ETPC musiał pochylić się nad pytaniem o istnienie w Szwecji wystarczających regulacji prawnych, które umożliwiały ochronę dziewczynki. Odnosząc się do kwalifikacji czynu, sędziowie strasburscy powzięli wątpliwość, czy można uznać, że doszło do próby stworzenia pornografii dziecięcej. W prawie szwedzkim pojęcie zdjęcia pornograficznego nie zostało zdefiniowane, a intencją ustawodawcy podczas prac legislacyjnych dotyczących kwestii dziecięcej pornografii nie było kryminalizowanie każdego nagiego zdjęcia dziecka. Dla ETPC nie bez znaczenia było również to, że skarżąca była osobą niepełnoletnią, oraz to, że czyn został popełniony w jej domu, gdzie powinna czuć się bezpiecznie.

Trybunał w Strasburgu za sądami szwedzkimi uznał, że w czasie rozpatrywania sprawy definicja molestowania seksualnego nie obejmowała filmowania osoby bez jej wiedzy. Stwierdził, że doszło do naruszenia prywatności Elizy Söderman, ponieważ nie istniały przepisy, na podstawie których mogłaby szukać

ochrony po próbie podstępnego nagrania. Lukę tę dostrzegł również ustawodawca szwedzki, wprowadzając w lipcu 2013 r. przepisy zakazujące filmowania i fotografowania osoby bez jej zgody. Skarżąca otrzymała 10 tys. euro zadośćuczynienia.

Podobna sprawa z Polski nie mogłaby trafić do Strasburga. W 2010 r. w kodeksie karnym pojawił się art. 190a, w świetle którego utrwalanie i rozpowszechnianie wizerunku nagiej osoby przy użyciu wobec niej podstępu podlega karze do 5 lat pozbawienia wolności. Niemniej szwedzki przypadek może posłużyć jako wytyczna w sprawach o molestowanie czy produkowanie materiałów pornograficznych.

Dominika Bychawska-Siniarska

Całość wyroku

Tagi: