Lista członków loży tylko w konkretnej sprawie

19-12-2024

W 2013 r. we włoskim parlamencie utworzono komisję śledczą ds. zjawiska mafii i innych stowarzyszeń przestępczych, w tym zagranicznych (Commissione parlamentare d’inchiesta sul fenomeno delle mafie e sulle altre associazioni criminali anche straniere). Jednym z jej zadań, ze względu na ujawnione informacje wynikające z różnych postępowań karnych, było dochodzenie w sprawie relacji między mafią a masonerią.

W 2016 r. komisja kilkukrotnie zwracała się do dr. Bisiego, Wielkiego Mistrza Grande Oriente d’Italia – stowarzyszenia masońskiego zarejestrowanego na mocy prawa włoskiego, założonego 1805 r. – o dostarczenie listy członków lóż zrzeszanych przez stowarzyszenie. Bisi wielokrotnie odmawiał, powołując się na poufność. Twierdził, że żądanie to było „poszukiwaniem na chybił trafił”, ponieważ nie wskazywało na żadne toczące się śledztwa ani konkretne przestępstwa, które mieliby popełnić członkowie stowarzyszenia. Ponownie odmówił ujawnienia nazwisk, gdy został wezwany jako świadek w styczniu 2017 r.

Ostatecznie w marcu 2017 r. komisja nakazała przeszukanie siedziby stowarzyszenia. Celem było uzyskanie listy osób, które należały do lóż masońskich w Kalabrii lub na Sycylii od 1990 r., wraz z ich rangą i rolą, a także informacje o wszystkich lożach na tych terenach, które zostały w tym czasie rozwiązane lub zawieszone. Chciano pozyskać nazwiska wszystkich członków, ich akta osobowe, wszelkie przeprowadzone wobec nich dochodzenia oraz podjęte decyzje. Przeszukano siedzibę stowarzyszenia, w tym archiwa, bibliotekę, osobistą rezydencję Wielkiego Mistrza oraz kilka komputerów. Skutkiem było zajęcie licznych dokumentów papierowych i cyfrowych, w tym listy ok. 6 tys. osób, a także dysków twardych, pendrive’ów i komputerów. Stowarzyszenie bezskutecznie kwestionowało przeszukanie i zajęcie mienia. Komisja parlamentarna nie wydała żadnej decyzji w sprawie wniosku o ponowne rozpatrzenie nakazu przeszukania w ramach własnych procedur, podczas gdy organy ścigania odrzuciły wniosek o sądową kontrolę konstytucyjną dotyczącą konfliktu jurysdykcji między władzami państwowymi i umorzyły postępowanie w sprawie skargi karnej wniesionej przez stowarzyszenie wnioskodawcę.

Powołując się na art. 8 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności (prawo do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego), stowarzyszenie zwróciło się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka ze skargą, wskazując, że przeszukanie jego siedziby i zajęcie listy członków było bezprawne i rażąco nieproporcjonalne. Argumentowało, że gdyby organ sądowy – a nie parlamentarna komisja śledcza – wydał nakaz przeszukania bez określenia zarzutów wobec osoby objętej śledztwem lub przedmiotów do zajęcia, nakaz zostałby uznany za nieważny (skarga nr 29550/17).

W wyroku z 19 grudnia 2024 r. ETPC uznał, że operacja przeszukania i zajęcia miała istotny wpływ na prawa stowarzyszenia wynikające z art. 8 konwencji. Nakaz przeszukania objął bardzo szeroki zakres informacji i działań. Władze przejrzały i zatrzymały dużą liczbę dokumentów papierowych i cyfrowych, w tym informacje poufne.

Pomimo powagi ingerencji w prawa stowarzyszenia i wagi przedmiotu dochodzenia (infiltracji lóż masońskich przez grupy mafijne) komisja parlamentarna w swoim nakazie przeszukania nie odwołała się do żadnych konkretnych dochodzeń, przestępstw, osób ani dowodów. Trybunał uznał zatem, że przeszukanie i zajęcie nie były wystarczająco uzasadnione. W szczególności brakowało dowodów lub uzasadnionego podejrzenia zaangażowania wnioskodawcy w sprawę będącą przedmiotem dochodzenia.

Zgodnie z prawem włoskim stowarzyszenie nie miało możliwości zakwestionowania zgodności z prawem nakazu przeszukania ani jego wykonania przed niezależnym i bezstronnym organem. Wyłączne prawo do orzekania o ważności swoich decyzji ma bowiem parlament. Strasburscy sędziowie stwierdzili jednak, że nie do nich należy wskazywanie, jaki rodzaj środka zaskarżenia powinien być dostępny w tej sytuacji, mając na uwadze swobodę państwa w decydowaniu o sprawach związanych z podziałem władzy.

Wreszcie ETPC zauważył, że kopia zajętych dokumentów nadal znajduje się w archiwach komisji śledczej, podczas gdy zgodnie z obowiązującym ustawodawstwem i orzecznictwem krajowym dokumenty te powinny zostać zwrócone, a ich kopie zniszczone po zakończeniu dochodzenia. Trybunał stwierdził, że przeszukanie i zajęcie nie były zgodne z prawem ani niezbędne w demokratycznym społeczeństwie. Stowarzyszeniu przyznano 9,6 tys. euro zadośćuczynienia.

CAŁOŚĆ WYROKU 

dr Dominika Bychawska-Siniarska

Tagi: