Kłamstwo w imię dobra dziecka

18-02-2014

W październiku 1995 r. partnerka skarżącego A.L., z którą pozostawał on w nieformalnym związku, urodziła syna. Mężczyzna uznał ojcostwo dziecka i niedługo później ożenił się z jego matką. W 2000 r. związek się rozpadł, a opieka nad chłopcem została przyznana matce. A.L., który zaczął mieć wątpliwości, czy jest biologicznym ojcem dziecka, przeprowadził badania DNA. Te potwierdziły jego obawy. Ze względu na upływ terminu 12 miesięcy na zaprzeczenie ojcostwa przewidzianych w kodeksie rodzinnym i opiekuńczym A.L. zwrócił się do prokuratury w Nowej Soli z wnioskiem o wniesienie w jego imieniu powództwa o ustalenie bezskuteczności uznania ojcostwa.

Prokuratur przychylił się do wniosku, jednak sąd rejonowy, ze względu na dobro dziecka, oddalił powództwo. Sędziowie podkreślili, że A.L. mieszkał ze swoją partnerką przed zawarciem związku małżeńskiego i był świadomy tego, że kobieta miała relacje seksualne z innymi mężczyznami. Uznając ojcostwo dziecka musiał przypuszczać, że może nie być ono jego. Ponadto sąd zwrócił uwagę na to, u dziecka zdiagnozowano ADHD i gdy miało 7 lat, orzeczono jego niepełnosprawność, a nowy partner matki otwarcie odmawiał adopcji chłopczyka ze względu na jego ułomność. Sąd przyjął zatem fikcję prawną dotyczącą ojcostwa dziecka ze względu na jego dobro.

A.L. wniósł apelację od wyroku, którą sąd okręgowy oddalił. W oparciu o orzecznictwo Sądu Najwyższego podkreślił, że ojcu nie przysługuje możliwość zaprzeczenia ojcostwa. Może zwrócić się o nie dziecko, gdy osiągnie pełnoletność. Sąd wskazał, że dobro dziecka uzasadniało odejście od prawdy, bowiem z akt postępowania wynikało, że skarżący do rozpoczęcia procesu traktował dziecko jak swojego syna.

A.L. zwrócił się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, powołując się na naruszenie przez Polskę art. 8 konwencji, czyli prawa do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego (skarga nr 28609/08). W uzasadnieniu napisał, iż pomimo jednoznacznego dowodu w postaci testu DNA sądy krajowe odmówiły mu ustalenia, że nie jest biologicznym ojcem dziecka.

Trybunał w wyroku z 18 lutego 2014 r. przypomniał, że w świetle wcześniejszego orzecznictwa (m.in. w sprawie Yildirim przeciwko Austrii) kwestia ustalenia ojcostwa stanowi element życia prywatnego, którego ochronę gwarantuje art. 8 konwencji. Odmowa uznania zaprzeczenia ojcostwa przez sądy krajowe stanowiła niewątpliwie ingerencję w to prawo. W wyrokach sądy krajowe kierowały się wolą poszanowania interesu prawnego w postaci dobra dziecka i dbałości o relacje rodzinne. Oceniając, czy ingerencja w prawo do poszanowania życia prywatnego była proporcjonalna i niezbędna, sędziowie strasburscy odwołali się do swobodnego marginesu oceny władz krajowych. To sądy krajowe mają bowiem możliwość bezpośredniego kontaktu z osobami, których dotyczy postępowanie. Mogą one w lepszym zakresie niż trybunał ocenić prawa osób zaangażowanych w postępowanie i wyważyć ich interesy. Sędziowie strasburscy, analizując postępowanie krajowe, wskazali, że ojciec miał możliwość wystąpienia na drogę sądową za pośrednictwem prokuratury. Ponadto sądy krajowe w sposób kompleksowy uzasadniły decyzję o utrzymaniu status quo. Interes małoletniego, który w trakcie orzekania miał 12 lat, został w postępowaniu właściwie reprezentowany, poprzez powołanego do tego zadania kuratora. A dziecko po uzyskaniu pełnoletności ma możliwość wystąpienia z wnioskiem o zaprzeczenie ojcostwa. Ważąc prawo do poszanowania życia prywatnego ojca oraz interes dziecka, ETPC uznał, że nie doszło do naruszenia konwencji. Trybunał potwierdził tym samym status quo, wiedząc, że jest ono fałszywe.

Wyrok w przedmiotowej sprawie obrazuje, jak skomplikowane mogą być relacje rodzinne i jak trudno wyważyć interes poszczególnych stron. Coraz częściej zdarza się jednak sytuacja odwrotna, w której to biologiczny ojciec stara się ustalić ojcostwo i nawiązać relacje z dzieckiem. W takiej sytuacji wyrok trybunału mógłby być odmienny i prowadzić do wniosku, że odmowa uznania ojcostwa stanowi naruszenie prawa do życia prywatnego ojca.

Dominika Bychawska-Siniarska

Całość wyroku

Tagi: