Islamska umowa opieki nierówna adopcji

02-01-2015

Europejski Trybunał Praw Człowieka 16 grudnia 2014 r. wydał wyrok w sprawie Chbihi Loudoudi przeciwko Belgii dotyczący muzułmańskiej rodziny, której władze odmówiły uznania adopcji dziecka na podstawie islamskiej umowy kafala zawartej w Maroku.

Skargę wniosła para Belgów arabskiego pochodzenia, która chciała adoptować niepełnoletnią siostrzenicę (skarga nr 52265/10). Małżeństwo zawarło umowę z biologicznymi rodzicami dziecka, którzy przekazali im opiekę. W potwierdzonej przez marokańskiego sędziego kafali zapisano, że nowi opiekunowie dziewczynki mają obowiązek „dbać o jej interesy, zapewniać jej potrzeby życiowe, podróżować z nią, sprawować nad nią pieczę w Maroku i za granicą oraz zapewnić jej mieszkanie podczas pobytu poza rodzimym krajem”.

W maju 2009 r. para wystąpiła o adopcję, wniosek został jednak oddalony. Sądy belgijskie uznały, że umowa kafala dotyczyła wyłącznie opieki nad dziewczynką, a nie jej adopcji. Pozwolenie na tę ostatnią doprowadziłoby do powstania nowej relacji prawnej pomiędzy opiekunami a dzieckiem, nieprzewidzianej w umowie marokańskiej. Skarżący zwrócili się o przyznanie im pomocy prawnej z urzędu w celu wniesienia apelacji. Nie została ona przyznana im ze względu na znikome szanse powodzenia apelacji.

Od przyjazdu do Belgii niepełnoletnia dziewczynka posiadała kartę tymczasowego pobytu, przedłużaną regularnie. Po zakończeniu nieskutecznego postępowania adopcyjnego przez siedem miesięcy pozostawała w Belgii bez prawa pobytu. Jej pierwsza próba uzyskania karty stałego pobytu została odrzucona ze względu na zbyt krótki okres zamieszkania w kraju. Dopiero w kwietniu 2014 r. przyznano jej bezterminową możliwość pozostania w Belgii.

Trybunał w Strasburgu musiał pochylić się nad skargą Belgów, w której wskazano, że brak uznania kafali w procesie adopcyjnym naruszył prawo do życia rodzinnego oraz sprawił, że dziewczynka pozostawała w niepewności co do prawa pobytu (art. 8 konwencji). Sędziowie uznali, że relacja pomiędzy siostrzenicą a małżeństwem Belgów mieściła się w pojęciu „życia rodzinnego”. Zauważyli, że adopcja dziecka w Belgii była w interesie dziecka, w celu zapewnienia dziewczynce posiadania jednych rodziców w obu krajach. Sądy belgijskie słusznie zauważyły, że adopcja w rozumieniu prawa belgijskiego wychodziła poza ramy marokańskiej umowy. W konsekwencji mogłoby to doprowadzić do sytuacji, w której władze Maroka nie uznałyby sądowego postanowienia o adopcji z Europy. Strasburscy sędziowie dodali również, że skarżący nie wykazali żadnych niedogodności, jakich mieli doznać w związku z brakiem możliwości adopcji dziewczynki.

Odnosząc się do legalizacji pobytu dziewczynki, trybunał uznał, że mogła ona przebywać w Belgii bez większych utrudnień. W tym czasie mogła swobodnie podróżować do Maroka do swojej rodziny biologicznej. ETPC dodał, że niepełnoletnia zintegrowała się ze społeczeństwem belgijskim, kończąc szkołę ponadpodstawową bez problemów. Sędziowie przypomnieli, że konwencja nie gwarantuje prawa do konkretnego statutu rezydenta, a jedynym utrudnieniem, jakiego doświadczyła dziewczynka podczas siedmiomiesięcznego przebywania bez karty, było uniemożliwienie jej uczestniczenia w szkolnej wycieczce. Tym samym w sprawie nie dopatrzono się naruszenia art. 8 konwencji.

Umowy kafala coraz częściej stają się podstawą spraw kierowanych do ETPC. Państwa członkowskie różnie podchodzą do ich statusu w krajowych systemach prawnych. Z tych względów coraz częściej pojawiają się głosy o potrzebie uregulowania problemu w dyrektywach UE z 2003 r. i 2004 r. dotyczących połączenia rodzin oraz prawa do swobodnego przemieszczania się i zamieszkania przez członków rodziny na terenie państw członkowskich.

Dominika Bychawska-Siniarska

Całość wyroku

Tagi: