Immunitet państwa pod lupą trybunału

14-03-2013

Immunitet państwa jest jedną z zasad prawa międzynarodowego, zgodnie z którą żadne państwo nie może podlegać sądom obcego państwa. Już kilkakrotnie Europejski Trybunał Praw Człowieka musiał rozstrzygnąć, czy zbyt restrykcyjne stosowanie tej reguły nie ogranicza prawa jednostek do sądu.

W wyroku z 2010 r. w sprawie Cudak przeciwko Litwie trybunał uznał, że placówki powinny odpowiadać za naruszenia wynikające ze stosunku pracy przed sądami państwa przyjmującego. Pani Cudak, pracownica polskiej ambasady w Wilnie, została zwolniona po tym, gdy zwróciła się o pomoc do litewskiego rzecznika ds. równego statusu, informując, że była molestowana przez jednego z kolegów z pracy. Pani Cudak próbowała wnieść sprawę o bezpodstawne wypowiedzenie umowy o pracę. Sądy litewskie odmówiły jednak jej rozpoznania, wskazując na doktrynę immunitetu jurysdykcyjnego państwa, który polega faktycznie na wyłączeniu określonej grupy funkcjonariuszy państwowych (w tym pracowników ambasad) spod jurysdykcji sądów i innych władz państwa przyjmującego, by w ten sposób zapewnić im swobodne i bezpieczne wykonywanie przez nich funkcji dyplomatycznych. Trybunał orzekł, iż sądy litewskie, odmawiając skarżącej wszczęcia sprawy oraz uznając immunitet placówki dyplomatycznej, pozbawiły skarżącą dostępu do sądu, czym naruszyły art. 6 ust. 1 konwencji.

Powyższy pogląd ETPC rozwinął w niedawnym wyroku z 14 marca 2013 r. w sprawie Oleynikov przeciwko Rosji. Skarżący Rosjanin pożyczył pieniądze regionalnej placówce radcy handlowego Republiki Korei Północnej. Gdy nie odzyskał długu, wystąpił na drogę sądową. Sądy rosyjskie odmówiły jednak zajęcia się sprawą, powołując się na kodeks postępowania cywilnego kodyfikujący zasadę immunitetu państwa. Pomimo orzeczeń rosyjskiego Trybunału Konstytucyjnego, potępiających zbyt formalistyczne stosowanie tych przepisów, sądy powszechne wskazały, że nie mogą zająć się sprawą bez zgody Korei Północnej.

Trybunał przypomniał, iż w ostatnich latach ogranicza się zakres oddziaływania doktryny immunitetu jurysdykcyjnego, placówki dyplomatyczne i konsularne powinny być pociągane do odpowiedzialności, w szczególności co do umów i warunków pracy osób zatrudnionych w misjach. Immunitet stosuje się jednak nadal, jeżeli sprawa dotyczy warunków zatrudnienia, przedłużenia umowy o pracę czy też przywrócenia do pracy osób narodowości państwa zatrudnienia lub pełniących ważne funkcje dyplomatyczno-konsularne wiążące się z bezpieczeństwem państwowym.

Rosja związana jest regułą immunitetu państwa na zasadzie prawa zwyczajowego, nie ratyfikowała bowiem Konwencji ONZ o immunitecie jurysdykcyjnym państw i ich mienia. Rosyjskie sądy krajowe zastosowały w sposób absolutny zasadę immunitetu, nie badając, jaka była podstawa wniesienia sprawy do sądu i na czym polegała sporna transakcja. Sądy nie wykazały również, w jaki sposób prowadzenie sprawy zagroziłoby wykonywaniu suwerennych interesów Korei Północnej. Z tych względów trybunał uznał, że absolutne odniesienie się do zasady immunitetu państwa nie było proporcjonalne, a tym samym skutkowało naruszeniem prawa do sądu wynikającego z art. 6 konwencji.

Wyrok podważa zasadę immunitetu dyplomatycznego, ingerując znacząco w zasady prawa międzynarodowego. Przedstawicielstwa dyplomatyczne mogą być pozywane na terenie państwa przyjmującego, tj. państwa, w którym działają. Jednocześnie wyrok rozszerza znacząco zakres ochrony jednostek oraz możliwości zwracania się z roszczeniem do władz państwa, w którym przebywają. Trudno jest bowiem oczekiwać, aby osoby poszkodowane w wyniku działań placówek funkcjonujących w innych państwach, nierzadko na różnych kontynentach, wnosiły sprawy przed sądy tych krajów oddalone o tysiące kilometrów.

Dominika Bychawska-Siniarska

Całość wyroku

Tagi: