Dziennikarskie źródła pod ochroną
16-07-2013
W wyroku Nagla przeciwko Łotwie Europejski Trybunał Praw Człowieka stwierdził, że nieprecyzyjnie sformułowany nakaz przeszukania domu dziennikarki, wykonany bez odpowiedniego wyważenia interesów postępowania i ochrony dziennikarskich źródeł informacji, narusza art. 10 konwencji praw człowieka.
Skarżąca Izle Nagla – łotewska dziennikarka prowadząca popularny program informacyjny – otrzymała od osoby ukrywającej się pod pseudonimem Neo wiadomość, że błędy w zabezpieczeniach urzędu podatkowego pozwalają łatwo dotrzeć do danych z elektronicznego systemu deklaracji. Zdaniem Neo część z nich wskazuje, że wprowadzone w czasach kryzysu cięcia wydatków w sektorze publicznym nie dotknęły najlepiej opłacanych urzędników państwowych. Nagla wykorzystała te informacje w swoim programie telewizyjnym.
W sprawie wycieku wszczęto postępowanie, w którym dziennikarka była przesłuchiwana w charakterze świadka. Dokonano także w trybie pilnym przeszukania jej domu, zatrzymując nośniki danych. W skardze do ETPC Izle Nagla podniosła, że takie działania mogły doprowadzić do zidentyfi kowania jej informatora.
W wyroku z 16 czerwca 2013 r. trybunał stwierdził, że każde przeszukanie prowadzące do zatrzymania urządzeń do przechowywania danych należących do dziennikarza rodzi pytanie o dziennikarską wolność słowa, włączając kwestie ochrony źródeł informacji. Nie podzielił zatem rozumowania rządu, że przeszukanie nie dotyczyło danych objętych tajemnicą dziennikarską. ETPC podkreślił, że każda sytuacja, w której dziennikarz jest zmuszony uczestniczyć w ujawnianiu źródła informacji, może prowadzić do tzw. efektu mrożącego. Chodzi o wywołanie u informatorów obawy przed ujawnianiem prasie poufnych informacji ze względu na grożącą odpowiedzialność.
ETPC zbadał motywy przeprowadzenia przeszukania, tj. czy były one istotne oraz konieczne i w związku z tym w wystarczający sposób uzasadniały ingerencję w wolność słowa dziennikarki. Zauważył, że skarżąca była przesłuchiwana w charakterze świadka, jej kontakty z podejrzanym zakończyły się na długo przed przeszukaniem, nie było powodów przypuszczać, że będzie rozprzestrzeniać dane lub zniszczy dowody. Organy ściągania powinny zatem skorzystać z mniej inwazyjnego środka gromadzenia dowodów.
Trybunał przypomniał także pogląd wyrażony wcześniej w wyroku Roemen and Schmitt, gdzie stwierdził, że przeszukanie dokonane w celu odkrycia tożsamości dziennikarskiego źródła informacji jest środkiem dużo bardziej drastycznym niż nakaz ujawnienia tożsamości źródła skierowany bezpośrednio do dziennikarza. ETPC uznał, że zastosowany w sprawie Izle Nagla środek był jestrze ostrzejszy z uwagi na szeroki zakres nakazu przeszukania, który pozwalał na zatrzymanie wszelkich informacji związanych z przestępstwem.
ETPC nie odniósł się do skargi Izle Nagla w zakresie, w jakim dotyczyła ona prawa do prywatności, argumentując, że orzeczenie na podstawie art. 10 konwencji jest wystarczające. Można zaryzykować stwierdzenie, że w przewrotny sposób europejski trybunał rozszerza standard ochrony prywatności na sferę życia zawodowego dziennikarzy, pokazując, że w dobie rozwoju nowoczesnych technologii komunikacyjnych jest ona nierozerwalnie związana ze sferą profesjonalną.
Joanna Smętek
Tagi: