Wielki Brat w trybunale, czyli zezwolenie na masową inwigilację
25-05-2021
25 maja 2021 r. Wielka Izba Europejskiego Trybunału Praw Człowieka wydała oczekiwany wyrok w sprawie Big Brother Watch i inni przeciwko Zjednoczonemu Królestwu (skarga nr 58170/13). Sprawa ta ma istotne znaczenie dla państw członkowskich Rady Europy, które w coraz większym stopniu wykorzystują systemy masowego nadzoru jako sposób zwalczania poważnej przestępczości transgranicznej i terroryzmu. Do tej pory ETPC wydał wiele wyroków związanych z kontrolą operacyjną. Sprawa Wielkiego brata jest jedną z pierwszych, które odnoszą się do systemów masowej inwigilacji. Wyrok jest pyrrusowym zwycięstwem obrońców prawa do prywatności. Chociaż stwierdza naruszenie art. 8 konwencji, otwiera przy tym możliwość stosowania masowej inwigilacji przez państwa członkowskie – pod warunkiem wprowadzenia zabezpieczeń proceduralnych.
Wielka Izba potwierdziła wcześniejsze ustalenia siódemki sędziów. Bazując na retoryce zagrożeń związanych z globalnym terroryzmem i przestępczością transgraniczną, ETPC uznał, że stosowanie systemu masowego przechwytywania samo w sobie nie narusza konwencji. Jak wskazało 17 sędziów, masowa inwigilacja ma dla państw kluczowe znaczenie w identyfikacji zagrożeń dla bezpieczeństwa narodowego. Trybunał potwierdził, że władze krajowe mają „szeroki margines swobody w wyborze najlepszego sposobu osiągnięcia uzasadnionego celu ochrony bezpieczeństwa narodowego”. W związku z tym decyzja o stosowaniu systemu masowego przechwytywania sama w sobie nie narusza praw wynikających z art. 8.
Nowością w tym wyroku jest to, że ETPC wskazał podstawowe gwarancje mające zminimalizować ryzyko nadużywania uprawnień do masowej inwigilacji, które określił jako „kamień węgielny każdego zgodnego z art. 8 konwencji systemu masowej kontroli”. ETPC ustanowił osiem nowych standardów badania zgodności krajowych ram prawnych z konwencją. Wskazał:
- podstawy, na których można zezwolić na masową inwigilację;
- okoliczności, w których można kontrolować komunikację osoby fizycznej;
- procedury, których należy przestrzegać przy udzielaniu zezwolenia;
- procedury, których należy przestrzegać przy wyborze, badaniu i wykorzystaniu zgromadzonego materiału;
- ograniczenia dotyczące czasu trwania kontroli, przechowywania zgromadzonego materiału oraz okoliczności, w których taki materiał musi zostać usunięty lub zniszczony;
- procedury i sposoby nadzorowania przez niezależny organ zgodności z powyższymi zabezpieczeniami oraz uprawnienia w zakresie reagowania na przypadki niezgodności; oraz
- procedury niezależnego nadzoru ex post takiej zgodności oraz uprawnienia przysługujące właściwemu organowi w zakresie reagowania na przypadki niezgodności.
Na szczególną uwagę zasługuje uznanie przez trybunał różnych etapów procesu kontroli, a mianowicie:
- przechwytywanie i gromadzenie komunikatów i metadanych,
- zastosowanie określonych kryteriów wyboru do zatrzymanych danych,
- badanie wybranych komunikatów przez analityków oraz
- późniejsze zatrzymywanie danych i wykorzystanie „produktu końcowego”, w tym udostępnianie danych stronom trzecim.
Trybunał orzekł, że każdy z tych etapów masowej kontroli musi podlegać gwarancjom typu end-to-end, co oznacza, że „na poziomie krajowym, na każdym etapie procesu należy dokonać oceny konieczności i proporcjonalności podejmowanych środków; że masowa retencja powinna być przedmiotem niezależnego zezwolenia na samym początku jej stosowania, kiedy definiowany jest przedmiot i zakres operacji; oraz że operacja powinna podlegać nadzorowi i niezależnej kontroli ex post”. Zaznaczył przy tym, że wystarczy, by kontrola i autoryzacja była prowadzona przez niezależny organ – nie musi być nim sąd.
Międzynarodowy trend orzeczniczy jest jednak mało optymistyczny z punktu widzenia ochrony naszej prywatności, również w kontekście orzeczenia Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie La Quadrature du Net, w której TSUE uznał za zasadną ogólną i masową retencję danych o ruchu i lokalizacji w celu ochrony bezpieczeństwa narodowego oraz w celu egzekwowania prawa. Konsekwencje orzeczeń TSUE i ETPC są poważne. Uwzględniając rzekome potrzeby agencji wywiadowczych i organów ścigania, najwyższe jurysdykcje europejskie zaakceptowały masową inwigilację jako służącą wzmacnianiu bezpieczeństwa narodowego oraz pozbawianie anonimowości online dla celów egzekwowania prawa jako „nową normę”. W kontekście pandemii (lub post-pandemii) może to mieć efekt uboczny w odniesieniu do innych działań państwa. Ponadto wyroki wpisują się w tendencję panującą w Europie w ostatnich pięciu latach, zarówno na poziomie legislacyjnym, jak i sądowym. Zamiast od razu zakazywać stosowania pewnych inwazyjnych środków wywiadowczych lub śledczych, dopuszcza się je, a następnie obarcza zabezpieczeniami proceduralnymi i technicznymi. W praktyce jednak zabezpieczenia te często sprowadzają się do dodatkowej papierkowej roboty i są fikcyjną pieczęcią.
Tagi: