Więzień ma prawo oszczędzać

13-09-2016

Dwóch osadzonych, Marek Siemaszko i Jan Olsztyński, zwróciło się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka ze skargą dotyczącą ograniczania im dostępu do usług bankowych, co miało naruszyć art. 1 Protokołu 1 konwencji (prawo własności).

Pierwszy z mężczyzn odbywał karę pozbawienia wolności w zakładzie w Poznaniu. Tuż po tym, jak trafił za kraty, na jego nazwisko założono w PKO BP konto bankowe z książeczką oszczędnościową płatną na żądanie. Pomiędzy sierpniem 2000 r. a marcem 2012 r. na rachunek wpłynęło dziewiętnaście przelewów na łączną sumę 1600 zł. Siemaszko kilkukrotnie skarżył się władzom zakładu karnego, że stopa procentowa na książeczce jest najniższa z możliwych na rynku i prosił o przeniesienie pieniędzy. Zapewniono go, że na podstawie art. 126 kodeksu karnego wykonawczego nie może dysponować środkami gromadzonymi na rachunku do czasu uzyskania wolności, a wysokość odsetek wyznacza bank. Mężczyzna bezskutecznie zwracał się do PKO BP o zmianę stóp procentowych, wskazując, że w związku z inflacją jego oszczędności się kurczą, zamiast wzrastać. Prosił też o przepustkę w celu uregulowania formalności. Władze więzienia, a następnie sąd odmówiły mu takiej możliwości. Dopiero w 2012 r. Siemaszce pozwolono udać się do banku i ulokować pieniądze na lepiej oprocentowanym rachunku.

Jan Olsztyński przebywał w więzieniu w Cieszynie i podobnie jak pierwszy skarżący mógł liczyć na odsetki na poziomie 0,1 proc. Zwrócił się więc ze skargą na działania PKO BP do rzecznika praw konsumentów, który uznał, że art. 126 k.k.w. jest krzywdzący i zapewnił, że wystąpi do ministra sprawiedliwości o nowelizację przepisu. ETPC w wyroku z 13 września 2016 r. (skargi nr 60975/08 oraz 35410/09) w pierwszej kolejności uznał, że dysponowanie oszczędnościami przez więźniów musi być rozpatrzone pod kątem prawa własności. Przypomniał, że osadzonym, pomimo pozbawienia wolności, przysługują wszystkie konwencyjne gwarancje. I choć zachowanie władz zakładów karnych oraz przepisy kodeksu karnego wykonawczego miały na celu ochronę dobra osadzonych, w szczególności zapewnienie im odpowiedniego powrotu do życia społecznego po opuszczeniu więzienia, to w konsekwencji znacznie ograniczały możliwość dysponowania gromadzonym majątkiem.

Trybunału nie przekonały argumenty polskiego rządu, że skarżący nie ponieśli z tego tytułu znacznego uszczerbku. Strasburscy sędziowie zwrócili uwagę, że sytuacja więźniów pozbawionych możliwości zarobkowania jest ciężka sama w sobie, z tych względów istotne jest ułatwienie im kumulowania oszczędności, które mają zapewnić im byt w przyszłości. ETPC zwrócił ponadto uwagę na liczne
skargi więźniów, wskazując, że okazały się one bezskuteczne. Nie było bowiem drogi prawnej umożliwiającej zakwestionowanie wysokości oprocentowania rachunku oszczędnościowego, jak również swobodne dysponowanie zgromadzonymi środkami. Trybunał uznał naruszenie przez Polskę art. 1 prot. 1 konwencji, przyznając każdemu z mężczyzn po 2 tys. euro zadośćuczynienia.

Dominika Bychawska-Siniarska

CAŁOŚĆ WYROKU

Tagi: