Usunięcie sędziego z urzędu podlega kontroli sądowej

06-12-2022

Wyrok, który zapadł 6 grudnia w sprawie Mnatsakanyan przeciwko Armenii (skarga nr 2463/12), potwierdza dotychczasowe zdecydowane stanowisko ETPC w kwestii niezawisłości sędziowskiej – również w wymiarze możliwości dochodzenia praw przez sędziów, wobec których zastosowano środki dyscyplinarne oraz kary.

30 maja 2011 r. skarżący uwzględnił wniosek osoby tymczasowo aresztowanej o zwolnienie za kaucją. Dwa dni później prezes Sądu Kasacyjnego zwrócił się do Komisji Dyscyplinarnej Rady Sprawiedliwości z wnioskiem o wszczęcie wobec niego postępowania dyscyplinarnego ze względu na brak przygotowania należytego uzasadnienia tej decyzji. Komisja Dyscyplinarna zdecydowała, że istotnie zabrakło tego rodzaju właściwego uzasadnienia oraz że skarżący nie wykazał się wymaganym poziomem kompetencji zawodowych. Mnatsakanyan podnosił, że niedopuszczalne jest podejmowanie takich kroków wobec sędziego z powodu różnicy zdań w sprawach wydawanych decyzji i orzecznictwa. Protesty (również wspierających skarżącego przedstawicieli innych zawodów prawniczych) nie przyniosły żadnego skutku, a skarżącego ostatecznie pozbawiono urzędu sędziowskiego.

Skarżący wniósł do Sądu Administracyjnego wniosek o uznanie decyzji Rady Sprawiedliwości za nieważną lub niebyłą, a dekret prezydencki pozbawiający go urzędu za pozbawiony mocy prawnej. Sąd oddalił wniosek jako niedopuszczalny, wskazując, że przepisy wykluczają odwoływanie się od decyzji Rady Sprawiedliwości w omawianym obszarze. Uznał też, że w sprawie dekretu skarżący nie przedstawił właściwej podstawy prawnej i wskazał termin na jej uzupełnienie. W odwołaniu Mnatsakanyan twierdził, że Rada Sprawiedliwości jest organem administracyjnym – nie ma wymaganych atrybutów władzy sądowniczej, takich jak niezawisłość i bezstronność. Administracyjny Sąd Apelacyjny oddalił apelację, a następnie Sąd Kasacyjny uznał dalsze odwołanie skarżącego za niedopuszczalne.

Jak zauważył strasburski trybunał, decyzja Rady Sprawiedliwości rekomendująca usunięcie sędziego z urzędu nie została poddana żadnej kontroli przez żaden organ sądowy. I choć skarżący mógł wykorzystać ścieżkę sądową przed sądem administracyjnym, aby starać się podważyć dekret prezydenta, zakres tego postępowania był ograniczony do badania dekretu w zakresie jego zgodności z obowiązującymi wymogami prawa krajowego i nie obejmował kontroli podstawy faktycznej i prawnej decyzji Rady Sprawiedliwości. Nie doszło zatem do właściwego i wystarczającego sądowego rozstrzygnięcia sprawy.

Władze armeńskie wskazywały na suwerenność państwa pozwalającą na kształtowanie procedur dyscyplinarnych wobec sędziów. Trybunał uznał, że może to być uzasadnione tylko w zupełnie wyjątkowych przypadkach i okolicznościach, a w analizowanej sprawie przesłanki takie nie zostały zaś spełnione. W świetle tych ustaleń ETPC orzekł, że została naruszona istota prawa do sądu gwarantowanego w art. 6 konwencji.

Trybunał nie znalazł wystarczających podstaw do stwierdzenia naruszenia również art. 10 konwencji (wolność wypowiedzi) oraz art. 1 protokołu nr 12 (zakaz dyskryminacji), czego domagał się skarżący. ETPC przywołał przykład słynnej sprawy Baka przeciwko Węgrom, w której kadencja sędziego została bezprawnie skrócona po tym, jak sędzia publicznie wyraził swoje poglądy i krytykę reform węgierskiego sądownictwa. Jeśli jednak skarżone środki dyscyplinarne były zasadniczo związane z działalnością orzeczniczą oraz zawodowymi kompetencjami do sprawowania urzędu sędziego, trybunał nie uznawał naruszenia art. 10. Zdaniem ETPC w niniejszej sprawie nie istniała zależność pomiędzy działaniami organów państwowych wymierzonymi w skarżącego a korzystaniem przez niego z wolności wypowiedzi. Trybunał wskazał też, że nie przedstawiono wystarczających dowodów na to, aby kara nałożona na skarżącego była rezultatem dyskryminacyjnego traktowania.

dr Aleksandra Gliszczyńska

CAŁOŚĆ WYROKU

Tagi: