Trybunał ponownie w obronie wolności zgromadzeń
19-12-2017
W wyroku ogłoszonym przez Europejski Trybunał Praw Człowieka 19 grudnia 2017 r. w sprawie Ögrü i inni p. Turcji (skarga 60087/10) strasburscy sędziowie po raz kolejny przypomnieli o jednej ze swoich najlepiej utrwalonych linii orzeczniczych, wskazując, że jakiekolwiek ograniczenia wolności zgromadzeń dopuszczalne są tylko w wyjątkowych okolicznościach, a na państwach-stronach Konwencji, które tę wolność ograniczają, spoczywa ciężar udowodnienia, że ograniczenia te były nie tylko proporcjonalne, lecz również absolutnie niezbędne w społeczeństwie demokratycznym.
Troje skarżących w sprawie to uczestnicy antyrządowych protestów, które odbywały się w Turcji w 2009 i 2010 r. Dwoje z nich to członkowie stowarzyszenia na rzecz ochrony praw człowieka. Podczas demonstracji, w których wraz ze skarżącymi uczestniczyły setki osób, wznoszono hasła i transparenty, blokowano również ruch uliczny, wszystko odbywało się jednak w sposób pokojowy, a protestujący rozchodzili się po chwili, w której odczytywano publiczne oświadczenie na temat zgromadzenia. Zgodnie z zaostrzonym wówczas w tym rejonie Turcji prawem o zgromadzeniach naruszyli oni jednak jego postanowienia, m.in. przez złamanie zakazu wznoszenia transparentów i haseł. W związku z tym zostały na nich nałożone wielokrotne kary grzywny. Skarżący odwołali się od decyzji o ukaraniu ich, jednak tureckie sądy (z wyjątkiem jednego przypadku, w którym sąd wobec jednego ze skarżących i w odniesieniu do demonstracji, której nie dotyczyła skarga w sprawie Ögrü, uznał grzywnę za nałożoną niesłusznie i, z powołaniem na przepisy Europejskiej Konwencji, naruszającą wolność zgromadzeń skarżącego) nie podzieliły ich argumentów, utrzymując kary grzywny w mocy.
Rozpatrując skargę w kontekście naruszenia art. 11 Konwencji (prawo do zgromadzeń) trybunał wskazał przede wszystkim na brak przeprowadzenia przez tureckie sądy właściwego osądu spraw (przez odniesienie się jedynie do policyjnych zapisów z relacjami z demonstracji) oraz właściwego ważenia, jak ujął to sam trybunał: „różnych konkurencyjnych wobec siebie interesów, czyli z jednej strony prawa do pokojowego gromadzenia się, a drugiej zaś obowiązku zapewnienia porządku publicznego i poszanowania praw i wolności innych osób”. Zdaniem trybunału zignorowany został również wymóg stwierdzenia proporcjonalności zastosowanych ograniczeń oraz twierdzenia skarżących o pokojowym charakterze zgromadzeń, w których uczestniczyli. W związku z powyższym sędziowie jednogłośnie uznali, że nastąpiło naruszenie art. 11.
Warto przy tym podkreślić, że trybunał nie miał wątpliwości co do naruszenia Konwencji, mimo że nałożone przez tureckie władze kary grzywny były stosunkowo niewielkie (choć wskazano również na to, że stanowiły obciążenie dla skarżących, których dochody nie są wysokie). W przypadku ograniczeń wolności zgromadzeń wymiar sankcji ze strony państwa nie jest jednak czynnikiem szczególnie istotnym – liczy się sam fakt zastosowania obostrzeń wobec osób pragnących manifestować swoje poglądy.
W wyroku trybunału wolność zgromadzeń jawi się, po raz kolejny, jako jedna z fundamentalnych wolności warunkujących możliwość funkcjonowania systemu demokratycznego i stanowiących wyznacznik poszanowania praw i wolności jednostki w danym państwie. Powinni o tym pamiętać wszyscy ci ustawodawcy, którzy wolność tę limitują, oraz sądy, które rozstrzygać będą w sprawach pokojowo demonstrujących osób, nawet wówczas, gdy naruszyły one obowiązujące przepisy: sam fakt istnienia restrykcyjnych regulacji nie gwarantuje, że trybunał uzna słuszność argumentacji państwa. Wręcz przeciwnie, dostrzegając intencje ograniczania wolności zgromadzeń i analizując je w świetle swego dotychczasowego orzecznictwa, ETPC z całą pewnością stanie po stronie tych, którzy pozbawieni zostają możliwości pokojowego wyrażania swoich poglądów. Wyrok w sprawie przeciwko Turcji jest szczególnie ważny w kontekście zmian wprowadzonych w grudniu 2016 r. w polskich przepisach dotyczących wolności zgromadzeń, które już poddane zostały słusznej, zdecydowanej krytyce i które w sposób ewidentny naruszają międzynarodowe standardy w obszarze ochrony tej wolności (patrz m.in. opinie rzecznika praw obywatelskich, Sądu Najwyższego, Rady Europy i Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie).
Aleksandra Gliszczyńska-Grabias
Tagi: