Prawo nie może być narzędziem nękania działaczy opozycji politycznej

15-11-2018

Aleksiej Anatoljewicz Nawalny, rosyjski publicysta i działacz polityczny, jeden z liderów opozycji, a także autor jednego z najpopularniejszych w Rosji blogów, był w latach 2012–2014 siedmiokrotnie zatrzymywany i za każdym razem przetrzymywany przez kilka godzin na komisariacie. Zatrzymaniom towarzyszyły wnioski o jego ukaranie za popełnienie wykroczeń administracyjnych polegających na naruszeniu ustalonej procedury zwoływania i przeprowadzania zgromadzeń publicznych (art. 20 ust. 2 kodeksu wykroczeń administracyjnych) lub nieprzestrzegania wydawanych zgodnie z prawem poleceń policji (art. 19 ust. 3 kodeksu). Został skazany i wymierzono mu kary grzywny (w odniesieniu do pięciu czynów w wysokości 1–30 tys. rubli) oraz kary aresztu 15 i 7 dni w odniesieniu do dwóch czynów. Wszystkie jego odwołania zostały oddalone. W związku z tym skarżący wniósł skargę do ETPC (skarga nr 29580/12).

ETPC w składzie Izby (siedmiu sędziów) wydał wyrok w niniejszej sprawie 2 lutego 2017 r. stwierdzając jednomyślnie, że doszło do naruszenia praw człowieka. W szczególności ETPC uznał, że Rosja naruszyła prawo skarżącego do wolności i bezpieczeństwa osobistego poprzez jego zatrzymanie, a następnie przetrzymywanie go przez kilka godzin w sytuacji, gdy wniosek o ukaranie mógł zostać sporządzony na miejscu zatrzymania. Po drugie, ETPC stwierdził, że w sześciu z siedmiu postępowań, jakie wytoczono Nawalnemu, doszło do naruszenia art. 6 (prawo do rzetelnego procesu) poprzez opieranie się przez sąd wyłącznie na informacjach od policji przy jednoczesnym pomijaniu twierdzeń skarżącego. Wreszcie ETPC stwierdził naruszenie art. 11 gwarantującego wolność pokojowego gromadzenia się – władze rozwiązały te zgromadzenia, choć nie było to konieczne dla ochrony wartości pozostających pod ochroną EKPC. Izba ETPC nie uznała za konieczne badania naruszenia zakazu dyskryminacji (art. 14 EKPC), a także art. 18 EKPC (zakaz nadużycia praw).

Trybunał nakazał Rosji stworzenie mechanizmu umożliwiającego organizowanie „nielegalnych, lecz pokojowych zgromadzeń powodujących tylko niewielkie utrudnienia dla życia”.

Z tą częścią wyroku nie zgodził się skarżący, który odwołał do Wielkiej Izby. ETPC w składzie 17 sędziów dostrzegł, że sankcje nałożone na skarżącego stanowiły nadużycie prawa ze strony władz rosyjskich, czyli naruszenie art. 18 Konwencji. Przeciwko takiemu rozstrzygnięciu poza sędzią rosyjskim Dmitrijem Dedowem głosowali także sędzia czeski (Aleš Pejchali) oraz węgierski (Péter Paczolay).

ETPC zwrócił uwagę, że skarżący został aresztowany siedem razy w stosunkowo krótkim czasie. Jakkolwiek odgrywał on główną rolę w pierwszych czterech pierwszych zgromadzeniach publicznych, za piątym i szóstym razem był po prostu uczestnikiem. Mimo to policja wytypowała go i zatrzymała. Trybunał zauważył, że istniały liczne dowody potwierdzające tezę, że władze Federacji Rosyjskiej z biegiem czasu stawały się wobec niego coraz surowsze i w związku z tym zarzut, że stanowił szczególny obiekt represji ze strony państwa rosyjskiego, wydawał się Trybunałowi spójny w kontekście ogólnych działań mających na celu ujarzmienie opozycji. ETPC stwierdził w związku z tym, że ponad wszelką wątpliwość zatrzymanie Nawalnego przy okazji piątej i szóstej demonstracji miało ukryty cel, którym było stłumienie politycznego pluralizmu, który jest częścią demokratycznego ustroju w państwie prawa. Dlatego ETPC uznał, że doszło do naruszenia art. 18 w związku z art. 5 i art. 11.

W oparciu o art. 46 (wykonywanie wyroków) nakazano Rosji stworzenie mechanizmu umożliwiającego organizowanie „nielegalnych, lecz pokojowych zgromadzeń powodujących tylko niewielkie utrudnienia dla życia”. Sytuacja taka – tj. wskazanie, że sposobem wykonania wyroku jest dokonanie zmian ustawodawczych – jest niezwykle rzadka w praktyce orzeczniczej trybunału.

Wyrok ten stanowić może ciekawy materiał do rozważań dla obrońców członków naszej krajowej opozycji pozaparlamentarnej, której liderzy – niezależnie od ich rzeczywistej roli w poszczególnych zgromadzeniach – także są z nad wyraz dużą regularnością zatrzymywani przez policję jako osoby jej znane.

dr Adam Ploszka

CAŁOŚĆ WYROKU

Tagi: