Prawo do prywatności więźnia i monitoring
27-08-2019
Monitoring więźnia w celi musi być szczegółowo określony przepisami prawa – stwierdził Europejski Trybunał Praw Człowieka w wyroku z 27 sierpnia 2019 r. w sprawie Izmestiew przeciwko Rosji (skarga nr 74141/10).
Igorowi Władimirowiczowi Izmestiewowi, obywatelowi Federacji Rosyjskiej, w 2007 r. przedstawiono zarzuty udziału w morderstwie popełnionym w 2001 r. Skarżący został zatrzymany i tymczasowo aresztowany. Następnie postawiono mu kolejne zarzuty dotyczące przestępstw popełnionych w latach 1994–2006, w tym założenia i kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, siedmiu morderstw oraz aktów terroryzmu i usiłowania łapownictwa.
Sądy krajowe kilkukrotnie przedłużały okres tymczasowego aresztowania, uzasadniając to powagą stawianych skarżącemu zarzutów oraz ryzykiem, że jako były senator, przebywając na wolności, może on wpływać na przebieg postępowania karnego.
W 2009 r. sąd postanowił przeprowadzić rozprawę z wyłączeniem jawności, argumentując, że w przeciwnym razie mogłoby dojść do ujawnienia tajemnicy państwowej lub innych informacji niejawnych. W 2010 r. skarżący został uznany za winnego popełnienia zarzucanych mu czynów i skazany na karę dożywotniego pozbawienia wolności. Karę dożywocia utrzymał rosyjski Sąd Najwyższy.
W skardze do ETPC skarżący sformułował wiele zarzutów. Trybunał jednogłośnie stwierdził naruszenie wszystkich praw podniesionych w skardze, tj. wolności od tortur (poprzez niewłaściwe warunki transportu z i na salę rozpraw), prawa do wolności i bezpieczeństwa osobistego (poprzez stosowanie tymczasowego aresztu przez okres trzech lat), prawa do rzetelnego procesu (poprzez bezpodstawne wyłączenie jawności rozprawy) i prawa do prywatności (przez umieszczenie w celi monitorowanej przez 24 godz. na dobę), czemu warto poświęcić trochę więcej miejsca.
Trybunał zauważył, że przepisy krajowe, które były podstawą prawną ingerencji w prawo skarżącego do poszanowania jego życia prywatnego, nie spełniały wymogu jasności – w szczególności nie pozwalały określić, czy margines uznania w odniesieniu do procedur wszczynania i weryfikacji wykorzystania monitoringu wizyjnego ogranicza się do przypadków „koniecznych w demokratycznym społeczeństwie”. Oceniając jasność tego przepisu, ETPC wziął także pod uwagę sposób, w jaki rosyjskie sądy go interpretowały. W tym kontekście strasburscy sędziowie zauważyli, że rosyjski Trybunał Konstytucyjny stwierdził, iż zastosowanie wobec osoby skazanej monitoringu w celi stanowi jedną z konsekwencji skazania danej osoby na karę pozbawienia wolności. Z kolei rosyjski Sąd Najwyższy orzekł, że zastosowanie względem więźnia monitoringu nie wymaga wydania uprzednio jakiejkolwiek decyzji – wystarcza poinformowanie o tym fakcie więźnia.
ETPC zwrócił uwagę, że rosyjski rząd nie wykazał w postępowaniu, by przepisy prawa krajowego wymagały, aby umieszczenie Izmestiewa w celi z monitoringiem wizyjnym zostało poprzedzone decyzją. Powinna ona zawierać uzasadnienie ze wskazaniem na okoliczności faktyczne stanowiące jej podstawę w świetle realizowanego celu, ograniczeniem czasu stosowania tego środka lub zobowiązaniem władz więziennych do regularnie ponawianego rozważania jego zasadności. Prawo rosyjskie nie było zatem wystarczająco dostępne i przewidywalne, ponieważ nie wskazywało jasno zakresu i sposobu korzystania ze swobody uznania przyznanej władzom krajowym w odniesieniu do monitoringu wizyjnego osób skazanych odbywających karę więzienia. W związku z tym skarżącemu nie gwarantowano minimalnego stopnia ochrony wymaganej przez państwo prawa w społeczeństwie demokratycznym. ETPC stwierdził zatem naruszenie art. 8 Konwencji.
Wyrok ten może mieć istotne znaczenie dla polskiego porządku prawnego. Zgodnie bowiem z art. 73a par. 8 kodeksu karnego wykonawczego o stosowaniu monitoringu w określonych miejscach i pomieszczeniach decyduje dyrektor zakładu karnego, mając na celu zapewnienie porządku i bezpieczeństwa w zakładzie. Decyzja ta jest całkowicie dyskrecjonalna i w żadnym stopniu nie spełnia standardu określonego w omawianym wyroku. Nie wymaga ona bowiem żadnego uzasadnienia, a nawet poinformowania o tym fakcie skazanego.
dr Adam Ploszka
Tagi: