Podsłuchy, prawo konkurencji i prywatność firm. Holenderski sprawdzian przed trybunałem
01-04-2025
Czy dane uzyskane legalnie w trakcie jednego śledztwa karnego mogą zostać przekazane innej instytucji państwowej w celu prowadzenia zupełnie odrębnego postępowania – np. dotyczącego naruszeń prawa konkurencji? A jeśli tak, to na jakich zasadach?
Na te pytania odpowiedział niedawno Europejski Trybunał Praw Człowieka w sprawie Ships Waste Oil Collector B.V. przeciwko Holandii i powiązanych z nią sprawach dotyczących innych holenderskich firm (skargi nr 2799/16, 2800/16, 3124/16 oraz 3205/16). Przedsiębiorstwa te – zajmujące się m.in. odbiorem odpadów płynnych z jednostek pływających oraz działalnością budowlaną – były w połowie lat pierwszej dekady XXI w. przedmiotem postępowań karnych o kryptonimach „Toto” i „Cleveland”. W ich ramach holenderskie służby przeprowadziły legalne podsłuchy rozmów telefonicznych, które ujawniły ślady zmowy cenowej. Materiały te zostały następnie przekazane Urzędowi ds. Konkurencji.
Firmy uznały, że przekazanie materiału podsłuchowego innej instytucji naruszyło ich prawa, zwłaszcza prawo do poszanowania korespondencji (art. 8) oraz prawo do skutecznego środka odwoławczego (art. 13 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności). Wskazywały m.in. na brak przewidywalności przepisów i niewystarczające zabezpieczenia proceduralne.
W wyroku z 1 kwietnia 2025 r. strasburscy sędziowie nie zgodzili się z argumentacją przedsiębiorstw. Podkreślili, że przekazywanie danych z podsłuchu może być zgodne z konwencją, jeśli towarzyszą temu odpowiednie gwarancje. Trybunał wyznaczył cztery podstawowe warunki legalności takich działań: 1) dane muszą zostać pozyskane w sposób zgodny z konwencją; 2) przesłanki dopuszczające ich przekazanie innej instytucji muszą być jasno określone w przepisach; 3) prawo musi przewidywać zasady dotyczące przetwarzania, przechowywania, dalszego udostępniania i usuwania takich danych; 4) przekazanie danych musi podlegać kontroli niezależnego organu – najlepiej sądowej.
W analizowanej sprawie ETPC uznał, że prawo holenderskie spełnia te wymogi. Przesłanki przekazania danych były określone w ustawie, a ich legalność mogła zostać zweryfikowana przez sąd post factum. Skarżące firmy miały możliwość skorzystania z tego środka i nie wykazały, że był on nieskuteczny.
Trybunał podkreślił przy okazji, że ochrona prywatności dotyczy nie tylko osób fizycznych, lecz również przedsiębiorstw – zwłaszcza w kontekście przetwarzania danych przez państwo. Choć przepisy o ochronie danych osobowych mogą różnicować podmioty, podstawowe gwarancje prawne muszą przysługiwać także firmom.
Choć w wyroku nie zakwestionowano przekazania danych, ETPC zaznaczył wyraźnie, że takie działania muszą być poddane ścisłej kontroli. Brak wcześniejszego powiadomienia stron czy autoryzacji przez sąd nie są idealnym rozwiązaniem, ale są dopuszczalne w systemie, który przewiduje skuteczną sądową kontrolę następczą.
W erze, w której dane coraz częściej krążą pomiędzy instytucjami, a państwa dążą do wykorzystywania narzędzi śledczych w różnych celach – od ścigania przestępstw po ochronę gospodarki – ten wyrok wyznacza ważną granicę. Z jednej strony chroni interes publiczny, z drugiej – przypomina, że każda ingerencja w prywatność, nawet przedsiębiorstw, wymaga przejrzystości i nadzoru. Dla firm to sygnał, że ich prywatność jest chroniona – ale nie jest wartością absolutną. Dla państw – że każde narzędzie inwigilacyjne musi podlegać mechanizmom kontroli, zwłaszcza w świecie, w którym dane łatwo mogą przekroczyć pierwotny kontekst ich zebrania.
Choć sankcje nałożone na skarżące spółki były poważne, przekazanie danych ograniczało się do materiałów istotnych dla postępowania w sprawie ochrony konkurencji i dotyczyło wyłącznie działalności gospodarczej osób prawnych. Nie dotyczyło ono żadnych danych, które można by uznać za wrażliwe. ETPC, zauważając staranną ocenę legalności przekazania danych przez władze krajowe oraz odpowiednie wyważenie – zgodnie z art. 8 – interesów skarżących spółek i interesów władz publicznych, uznał, że przedstawiono istotne i wystarczające powody uzasadniające konieczność i proporcjonalność przekazania danych w celu egzekwowania prawa konkurencji. Państwo pozwanego pozostało zatem w granicach przysługującego mu marginesu swobodnego uznania.
dr Dominika Bychawska-Siniarska
Tagi: