„On nie jest naszym carem!”

01-03-2022

Wyrok w sprawie Raymov i Ryabenko przeciwko Rosji (skargi nr 59770/18 i 1038/19), który zapadł 1 marca 2022 r. i stwierdził naruszenie art. 11 Europejskiej Konwencji, gwarantującego wolność zgromadzeń, jest symboliczny w wielu wymiarach. Trybunał wydał go podczas trwającej zbrojnej napaści na Ukrainę i w czasie, kiedy nieliczni odważni Rosjanie demonstrujący swój sprzeciw przeciwko wojnie są brutalnie uciszani i zastraszani.

Sprawa dotyczy protestów po wyborze Putina na kolejną prezydencką kadencję w 2018 r., które odbywały się pod hasłem kampanii zainicjowanej przez opozycjonistę Aleksieja Nawalnego: „On nie jest naszym carem!”. W związku ze wspomnianą kampanią do władz miasta Czeboksary wpłynęło zawiadomienie o zamiarze zorganizowania marszu oraz protestu. W odpowiedzi administracja miasta wskazała, że na mocy właściwych przepisów wybrane lokalizacje nie mogą być miejscem odbywania się tego rodzaju zgromadzeń, proponując ich organizację niemal 50 km od centrum. Odmowna decyzja władz miasta została podtrzymana przez sąd. 5 maja 2018 r. uczestnicy zgromadzenia zebrali się jednak w niezatwierdzonym miejscu. Policja wezwała ich do rozejścia się, grożąc użyciem siły. Wówczas zgromadzone osoby zaczęły poruszać się głównymi ulicami miasta, spacerując chodnikami, unikając zakłócania ruchu drogowego, cały czas w obecności policji, której ostatecznie udało się wymusić koniec zgromadzenia, również poprzez zatrzymania i spisywanie uczestników. Skarżący zostali oskarżeni i osądzeni za niezastosowanie się do wezwań Policji do rozejścia się.

Jak zauważył trybunał, obydwaj skarżący zostali skazani tylko za udział w zgromadzeniu zorganizowanym bez zgody, co było również jedyną przyczyną zignorowanych przez nich wezwań do rozejścia się. Sądy krajowe, które w różnym wymiarze ukarały skarżących za uczestnictwo w tych wydarzeniach, nie dowiodły, że istniało jakiekolwiek realne ryzyko zakłócenia porządku publicznego przez skarżących lub innych protestujących Nie wykazały również, że policja działała w zgodnie z istotą prawa do wolności pokojowych zgromadzeń. Według dotychczasowego orzecznictwa ETPC ścisłą ochroną obejmuje się w szczególności te zgromadzenia, których celem jest manifestowanie poglądów politycznych oraz zabieranie głosu w ważnych kwestiach społecznych i publicznych. Nie dokonano właściwej oceny proporcji zastosowanych sankcji oraz konieczności ograniczeń w realizacji prawa do wolności zgromadzeń.

Trybunał wskazał również, że zasada subsydiarności w kontekście ochrony praw człowieka oznacza dzielenie się odpowiedzialnością przez państwa strony Konwencji oraz ETPC w zakresie zagwarantowania właściwej realizacji postanowień tego traktatu. Jednak to na państwach spoczywa obowiązek takiego stosowania i interpretowania prawa krajowego, aby w pełni urzeczywistnić prawa i wolności gwarantowane w Konwencji. Dlatego nawet zakładając, że argumenty, na których rosyjskie sądy oparły swoje decyzje, były istotne, nie były one wystarczające, aby uznać, że zastosowane wobec skarżących środki prawne były „konieczne w społeczeństwie demokratycznym”.

10 marca 2022 r. Rosja złożyła deklarację o zamiarze opuszczenia Rady Europy, co jest jednoznaczne z wypowiedzeniem Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, które zacznie obowiązywać po upływie terminu 6 miesięcy. Warto, aby w tym czasie przeciwko naruszającej w sposób masowy fundamentalne prawa i wolności człowieka Rosji złożonych zostało jak najwięcej skarg. Jednocześnie bez wątpienia decyzja Rosji w sposób jednoznaczny wskazuje, że również w kontekście gwarancji systemowych ochrony praw człowieka państwo to przekroczyło wszystkie czerwone linie.

dr Aleksandra Gliszczyńska-Grabias

CAŁOŚĆ WYROKU

Tagi: