Obdżektor chroniony przez Strasbourg

12-03-2024

Tureckie prawo krajowe przewiduje, że służba wojskowa składała się z trzech etapów – rekrutacji, służby czynnej i rezerwy. Ten ostatni trwa maksymalnie 30 dni. W 2005 r. zamieszkały na Cyprze Kanatlı ukończył roczną czynną służbę wojskową. W każdym kolejnym roku był też wzywany do odbycia jednego dnia służby w koszarach wojskowych w charakterze rezerwisty. Odbył ją w latach 2006, 2007 i 2008.

W 2008 r. Kanatlı wszedł do zarządu Europejskiego Biura ds. Sprzeciwu Sumienia (BEOC) na Cyprze – federacji krajowych stowarzyszeń osób odmawiających służby wojskowej ze względu na przekonania. W związku z powyższym w 2009 r. roku odmówił pełnienia służby wojskowej. Został ukarany grzywną w wysokości około 140 euro zgodnie z krajową ustawą o mobilizacji. Odmówił zapłacenia grzywny i został postawiony przed sądem sił bezpieczeństwa działającym jako sąd wojskowy. Podczas procesu wskazywał, że jest gotów podjąć alternatywną służbę cywilną. Sprzeciwił się obowiązkowemu charakterowi służby wojskowej i twierdził, że brak alternatywnej służby cywilnej jest niezgodny z europejską konwencją praw człowieka i turecką konstytucją.

W 2013 r. Naczelny Wojskowy Sąd Administracyjny orzekł, że odpowiednie przepisy są zgodne z konstytucją i że prawo nie przewiduje obowiązku zapewnienia alternatywnej służby cywilnej dla osób odmawiających służby wojskowej ze względów sumienia (tzw. obdżektorów). W 2014 r. Sąd Sił Bezpieczeństwa stwierdził, że argumenty Kanatlıego były motywowane politycznie i miały na celu legitymizację unikania wojny poprzez zwiększenie liczby osób odmawiających służby wojskowej ze względu na przekonania. Uznał, że skarżącego nie można zdefiniować jako obdżektora. Kanatlı został skazany i ukarany grzywną w wysokości ok. 167 euro, która mogła zostać zamieniona na karę 10 dni pozbawienia wolności w przypadku jej niezapłacenia. Sąd apelacyjny utrzymał wyrok skazujący. W latach 2010 i 2011 Kanatli ponownie odmówił odbycia służby wojskowej, do której został powołany. Wszczęto przeciwko niemu dalsze postępowanie, potem zarzuty zostały wycofane.

W skardze do ETPC Kanatlı podniósł, że jego skazanie naruszyło art. 9 europejskiej konwencji praw człowieka (skarga nr 18382/15).

W wyroku z 12 marca 2024 r. strasburski trybunał uznał, że odmowa odbycia służby w rezerwie była motywowana przekonaniami skarżącego o wystarczającej mocy, powadze, spójności i znaczeniu, aby wchodzić w zakres art. 9 konwencji. Stwierdzono, że zgodnie z odpowiednim ustawodawstwem etap rezerwy stanowił integralną część służby wojskowej. Było to zgodne z perspektywą przyjętą przez Naczelny Wojskowy Sąd Administracyjny. Tym samym skarga została uznana za dopuszczalną.

ETPC zauważył, że tureckie przepisy wymagały obowiązkowej służby wojskowej w rezerwie bez potencjalnego prawa do sprzeciwu sumienia lub bez możliwości podjęcia alternatywnej formy służby cywilnej. Mimo że sprawa była związana z rezerwową służbą wojskową, która trwała tylko jeden dzień, ETPC uznał, że system narusza art. 9 konwencji. Służba w charakterze rezerwisty stanowiła przedłużenie służby wojskowej, odbywanej w koszarach wojskowych pod zwierzchnictwem i nadzorem personelu wojskowego. Turcja nie wskazywała, żeby ta służba była hierarchicznie lub instytucjonalnie odrębna od służby wojskowej. W dotychczasowym orzecznictwie (m.in. wyroku Wielkiej Izby w sprawie Bayatyan p. Armenii) trybunał uznawał, że zmuszanie bądź karanie obdżektora jest niezgodne z art. 9 konwencji. Sędziowie nie dopatrzyli się powodu, aby odstąpić od tej linii orzeczniczej. Stwierdzili, że system, który nie zapewniał alternatywnej służby ani skutecznej i dostępnej procedury rozpatrywania wniosku o uwzględnienie sprzeciwu sumienia, nie może być postrzegany jako zapewniający właściwą równowagę między konkurującymi interesami. Skarżącemu przyznano zadośćuczynienie w wysokości 9 tys. euro.

Wyrok w sprawie Kanatlı jest ważny, ponieważ po raz pierwszy wskazano, że zakres art. 9 konwencji obejmuje nie tylko czynną służbę wojskową, lecz także służbę wojskową w rezerwie – nawet jeśli trwa ona tylko jeden dzień. Co istotne, trybunał uznał, że służba ta stanowiła przedłużenie służby wojskowej, ponieważ odbywała się w koszarach wojskowych pod zwierzchnictwem i nadzorem personelu wojskowego, a zatem nie była ani hierarchicznie, ani instytucjonalnie odrębna od armii.

dr Dominika Bychawska-Siniarska

CAŁOŚĆ WYROKU

Tagi: