Ingerencja w wolność w obronie demokracji

14-03-2013

Niedawny wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie Kasymakhunov i Saybatalov przeciwko Rosji dotyczy dwóch różnych, choć podobnie doniosłych kwestii: obowiązków państw w zakresie właściwego informowania o wprowadzanych zmianach prawa i decyzjach władzy sądowniczej oraz możliwości powoływania się przez jednostkę na wolność religii, wolność słowa i zrzeszania się w przypadku, gdy wolności te wykorzystywane są do szerzenia idei sprzecznych z zasadami demokracji i państwa prawa.

W 2003 r. rosyjski Sąd Najwyższy uznał Hizb ut-Tahrir (Partię Islamskiego Wyzwolenia) za ugrupowanie o charakterze terrorystycznym i zakazał jej działania. Aż do 2006 r. lista organizacji sklasyfikowanych przez sąd jako terrorystyczne nie została jednak ogłoszona w oficjalnym publikatorze. Dlatego skarżący – aresztowani w 2004 r. w związku z przynależnością do Hizb ut-Tahrir – występując do trybunału podnieśli zarzut naruszenia art. 7 europejskiej konwencji praw człowieka, który mówi o zakazie karania bez podstawy prawnej. Twierdzili, że nie wiedzieli o delegalizacji partii.

Kluczowe dla dokonanego przez trybunał rozstrzygnięcia okazało się wykazanie, na ile postępowania i wyroki zapadłe wobec skarżących przed sądami krajowymi opierały się na nieopublikowanej oficjalnie decyzji rosyjskiego Sądu Najwyższego.

Trybunał uznał, iż zarzuty, jakie usłyszał Kasymakhunov, oparte zostały nie na rozstrzygnięciu SN, ale na innych przepisach prawa rosyjskiego dotyczących działań zmierzających do obalenia systemu demokratycznego za pomocą siły. Dlatego też w tym przypadku rosja nie naruszyła art. 7 konwencji. Inną decyzję podjęto w odniesieniu do drugiego skarżącego, uznając, że decyzja Sądu Najwyższego miała kluczowe znaczenie dla postawienia mu zarzutu i skazania za działalność w organizacji terrorystycznej. ETPC zaznaczył przy tym, że doniesienia medialne na temat listy organizacji uznanych za terrorystyczne nie mogą zostać zakwalifikowane jako adekwatne, wiarygodne i wystarczające źródło informowania społeczeństwa o obowiązującym prawie – takie kryteria spełniać będzie dopiero oficjalna publikacja.

Trybunał bardzo dokładnie przeanalizował informacje dotyczące charakteru organizacji, wraz z jej statusem i rozpowszechnianymi przez nią materiałami. Analiza ta pozwoliła odnieść się do innych zarzutów podnoszonych przez skarżących: naruszenia względem nich art. 9 (wolność myśli, sumienia i wyznania), art. 10 (wolność wypowiedzi) i art. 11 (wolność zrzeszania się) konwencji, jak również naruszenia art. 14 konwencji (zakaz dyskryminacji) w powiązaniu z art. 9, 10 i 11 z powodu ich przekonań religijnych. Trybunał z całą stanowczością stwierdził, że w tym zakresie skarga jest niedopuszczalna ratione materiae, narusza bowiem zakaz nadużycia praw zawarty w art. 17 konwencji. Przywołanie przez ETPC art. 17 w omawianej sprawie wydaje się wzorcowym przykładem zastosowania tego trudnego w interpretacji przepisu konwencji. W istocie ma on bowiem służyć przeciwstawieniu się sytuacji, w której jednostki lub grupy dążą do zniweczenia praw i wolności gwarantowanych w konwencji. W przypadku Partii Islamskiego Wyzwolenia nie istniały zaś żadne wątpliwości, że celem jej działań było wprowadzenie rządów prawa religijnego, dyskryminowanie kobiet oraz wyznawców religii innych niż islam i nawoływanie do nienawiści i przemocy wobec nich, w szczególności zaś wobec Żydów. W tym kontekście art. 17 uznać należy za narzędzie tzw. demokracji obronnej – koncepcji dopuszczającej ingerencję państwa i prawa w sferę praw i wolności jednostek oraz grup, których działania sprzeczne są z zasadami demokracji.

dr Aleksandra Gliszczyńska-Grabias

Całość wyroku

 

Tagi: