Parlamentarna komisja śledcza w Trybunale

13-11-2014

Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekając w sprawie Hoon przeciwko Wielkiej Brytanii (skarga nr 14832/11), wypowiedział się 4 grudnia 2014 r. na temat rzetelności postępowania parlamentarnych komisji śledczych badających korupcyjne zachowanie polityka.

Geoffrey Hoon w latach 1992–2010 był parlamentarzystą. W 2009 r. Hoon przyjął na zasadzie wolontariatu funkcję jednego z dwunastu specjalnych doradców sekretarza generalnego NATO. W ramach piastowanej pozycji Hoon był zaangażowany w opracowanie „planu strategicznego” dla organizacji.

W lutym 2010 r. Hoon otrzymał e-mail wysłany przez podmiot, który przedstawił się jako amerykańska spółka zajmująca się komunikacją. Spółka poprosiła o spotkanie biznesowe w celu przedstawienia politykowi oferty współpracy w charakterze konsultanta. Hoon się zgodził, a podczas spotkania podzielił się informacjami na temat swojej byłej i obecnej pracy, jak również planów zatrudnienia w przyszłości. Zaproponował również podzielenie się swoją, jako parlamentarzysty, wiedzą w zamian za korzyści finansowe. Szybko okazało się, że rzekoma spółka amerykańska była fikcyjna. Podszyli się pod nią dziennikarze pracujący dla „The Sunday Times” oraz Kanału Czwartego brytyjskiej telewizji. Spotkanie zostało nagrane bez wiedzy polityka i następnie wykorzystane w obu mediach.

Jeden z brytyjskich posłów złożył zawiadomienie do parlamentarnej komisji dyscyplinarnej Izby Gmin, zwracając uwagę, że Hoon naruszył kodeks postępowania parlamentarzysty, godząc się na współpracę z zagraniczną firmą komercyjną. Komisja wybrała sprawozdawcę odpowiedzialnego za przygotowanie raportu na temat zachowania polityka. Podczas prac sprawozdawcy polityk był wielokrotnie przesłuchiwany, mógł on również ustosunkowywać się pisemnie do kolejnych konkluzji przedstawianych na posiedzeniach komisji parlamentarnej.

W listopadzie 2010 r. sprawozdawca przedstawił swój raport, w którym uznał, że Hoon naruszył kodeks etyczny parlamentarzysty w dwojaki sposób. Po pierwsze zaproponował podzielenie się informacjami na temat strategii obrony opracowanej przez Ministerstwo Obrony w zamian za korzyści finansowe. Po drugie  miał zaproponować zdobycie informacji na temat planów strategicznych NATO i Wielkiej Brytanii na korzyść prywatnej spółki. Tym samym naraził na utratę zaufania całą Izbę Gmin.  Raport został następnie przedłożony do głosowania komisji dyscyplinarnej. Polityk przed głosowaniem przedstawił swoje argumenty wskazujące, że rozmowa miała charakter prywatny i dotyczyła jego prywatnych przemyśleń oraz planów zawodowych na przyszłość. Ponadto jego słowa zostały błędnie zinterpretowane. Komisja przyjęła jednak dokument, zobowiązując polityka do publicznego przeproszenia Izby Gmin. Hoonowi odebrano również na pięć lat przepustkę parlamentarzysty, która umożliwiała dostęp do budynków parlamentu i innych kluczowych instytucji państwowych. Sprawa została nagłośniona przez media, a Geoffrey Hoon zwrócił się do ETPC ze skargą na naruszenie prawa do rzetelnego postępowania (art. 6 konwencji) oraz naruszenie jego reputacji w wyniku upublicznienia raportu (art. 8 konwencji). Strasburski Trybunał wydał w sprawie decyzję o niedopuszczalności. Podkreślił w niej, iż zgodnie z ugruntowanym orzecznictwem uprawniony jest on do badania rzetelności postępowania tylko wtedy, jeśli ma ono wpływ na prawa i obowiązki natury cywilnej. W sprawie polityka chodziło o utratę pozycji politycznej, co stanowi uprawnienie o charakterze politycznym, a nie cywilnym. Tym samym postępowanie w ramach komisji parlamentarnej dotyczące złamania zasad etyki parlamentarzysty nie podlega ocenie na podstawie art. 6 konwencji.

Oceniając zasadność skargi na naruszenie reputacji, Trybunał odnotował, iż sankcją wobec polityka miało być nadszarpnięcie jego wizerunku poprzez poinformowanie wyborców o naruszeniu przez niego zasad etycznych. Nie mógł on również zwrócić się do niezależnego sądu o zbadanie sprawy, ponieważ podlegał zasadom odpowiedzialności parlamentarnej przewidzianej w regulaminie funkcjonowania Izby Gmin. Sama procedura miała na celu ochronę wolności słowa w parlamencie i utrzymania podziału kompetencji pomiędzy legislaturą a sądownictwem. Ponadto ze względu na sprawowaną przez polityka funkcję postępowanie musiało mieć jak najbardziej transparentny charakter. Hoon miał możliwość sprzeciwienia się ustaleniom faktycznym w swojej sprawie nie tylko na wielu etapach procedury parlamentarnej, ale również poprzez wniesienie powództwa o ochronę dóbr osobistych wobec gazety i telewizji, które o zdarzeniu korupcyjnym poinformowały.

ETPC uznał, iż naruszenie prawa do prywatności polityka było proporcjonalne w zderzeniu z prawem wyborców do uzyskania informacji o jego postępowaniu. Tym samym skarga była bezzasadna.

Dominika Bychawska-Siniarska

Całość decyzji

Tagi: